Malediwy są pięknymi wyspami, które są bardzo często oblegane przez bardzo duże grono turystów, którzy wybierają się tam na wakacje lub urlopy. Najbliższe lata mogą być ostatnimi w których będziemy mogli odbyć podróż na tę bardzo urokliwą wyspę, gdyż może zostać zatopiona.
Malediwy to państwo, którego wyspy są położone najniżej na całym świecie. Najwyższy punkt całego archipelagu ma zaledwie 2,47 m n.p.m, a większość wyspy położona jest zaledwie 1,5 metra n.p.m.
Jak to się dzieje?
Z powodu globalnego ocieplenia ocean podnosi się o jakieś 2 mm w skali roku, poza tym wyspę nawiedza cykliczne Tsunami, które dodatkowo pogarsza i tak nie najlepszą sytuację. Na szczęście rajskie plaże obiega rafa koralowa, która hamuje zalewanie terenu, lecz przyrost rafy na poziomie 7 mm oraz ciągłe wymywanie jej przez złowieszczy ocean sprawia, że nie nadąża ona nad oceanem i z roku na rok archipelag jest coraz bardziej zalewany.
Zagrożenie coraz większe
Niefortunne położenie całego państwa oraz archipelagu wysp sprawiło, że prezydent wprowadził w życie długoterminowy plan polegający na wykupywaniu ziemi znajdujących się na terenie Indii, Sri Lanki i Australii, co pozwoli w razie zagrożenia całkowitym zalaniem przenieść się na inny teren, w którym będzie można na spokojnie sobie zamieszkać.
Najczarniejszy scenariusz całej tej historii zakłada, że wyspy na których są rajskie plaże znikną z powierzchni i zostaną zalana wodą w przeciągu najbliższych 20 lat. Niegdyś jedno z najbardziej obleganych miejsc zostanie wymazane z pamięci oraz wymazane z powierzchni mapy świata.